Dzięki swojemu talentowi artystycznemu, ale także (a być może głównie dzięki temu) anielskiemu urokowi i urodzie, zawarł znajomość, o której większość mogła tylko pomarzyć. W drugiej połowie lat 60. poznał, bowiem, najpierw Galę a potem samego Salvadora Dalego. Nie wiadomo jak dokładnie doszło do ich spotkania, jednak zniewalający kobiety czar młodego Naliwajki i powszechnie znana skłonność Gali do młodych, przystojnych chłopców na pewno nie utrudniły ich relacji. Państwo Dali byli na tyle zainteresowani polskim malarzem i jego sztuką, że dwukrotnie zorganizowali mu wystawę w Paryżu.
Znajomość ta niewątpliwe odegrała ważną rolę w jego artystycznym życiu. W twórczości Naliwajki obok wątków fantastycznych, symbolicznych i erotycznych, wielokrotnie pojawiał się portret wielkiego surrealisty oraz jego żony.
Naliwajko po zakończeniu przygody z murami Barbakanu, wyjechał do Szwecji, gdzie mieszkał na farmie i tworzył aż do śmierci w 2017 r.
Agnieszka Stróżyk,
historyk sztuki, autorka artykułów o grupie Niezależni oraz Pierwszych Barbakańczykach