Była to niezwykła relacja, bardzo inspirująca dla obydwu stron, dzięki przyjacielowi Świątkowski pokochał poezje, natomiast Bruno niejednokrotnie pisał o jego twórczości. Zabierał go także na zjazdy literatów, na których miał okazję przysłuchiwać się dyskusjom na temat literatury światowej i polskiej oraz podziwiać tak znakomitych poetów, jak: Jarosław Iwaszkiewicz czy Adam Ważyk.
Po tragicznej śmierci Milczewskiego, Świątkowski zaprojektował i wykonał medal poświęcony jego pamięci, a także napisał wiersze „Słowo o Poecie” i „Ziemia”. Zajął się też na poważnie poezją i nie ukrywał, że twórczość przyjaciela była dla niego inspiracją: On Milczewski pomaga mi – piłuje słowa, bym pasował je do trąby mojego wiersza. Z czasem wiersze stały się równorzędną częścią jego twórczości.
Poezja Świątkowskiego może być utożsamiana ze społeczno-krytycznym nurtem, jednocześnie jest mocno niekonwencjonalna w sposobie wyrażania. Nie jest miła i przyjemna, nie chce przypodobać się czytelnikowi, raczej chce go zaczepić, zszokować, zmusić do myślenia. Nie unika też złośliwości, jeśli uważa, że to konieczne. Artysta wydał tomiki poetyckie: „Grafiko-Proza”, „Piramidy Ur-Synowa”, „Okrutna kotwica i wiersze”, „Proza + Grafika” wszystkie z 1990 r.
Bruno nadal inspiruje Świątkowskiego. W 2017 r. podczas wystawy „Kaskaderzy literatury i malarstwa polskiego oraz kruki” pokazał wizerunki wybitnych artystów z czasów poprzedzających transformacje. Jednym z nich był portret Ryszarda Milczewskiego – Bruno.